@#$%^% ^#@ -

to co tutaj piszę , kieruję przede wszystkim do polaków , mimo wszystko bliższych kulturowo od amerykanów , czy kanadyjczyków .
wczoraj przypomniałem sobie znany film "matka joanna od aniołów" , zwracając uwagę przede wszystkim na sceny karczemne , to jest dziejące się w karczmie . otóż zwróciłem uwagę na pewien "fenomen" , który dotychczas uchodził mojej uwagi : tam nikt nikomu nie płaci ! przychodzą goście , jedzą , piją , rozprawiają , ale żeby ktoś płacił za jadło , czy napitek ? skąd ! wszystko za darmo ! czy taki interes mógłby funkcjonować gdzie indziej niż tylko w literaturze/filmie ?

bo przecież polacy wszystko robią "z dobrego serca" . dlatego mówię do was : puk - puk . w główkę .

w temacie bidy piszcącej , hajlującej , rozbierającej sie do goła  i jakiej tam jeszcze i wynikających z niej rozruchów 11 listopada [nigdy zaś ostatnio 1 maja i ja chyba własnie tego przewartościowania nie rozumiem , albo rozumiem nie do końca]  , postawię retoryczne pytanie : czy biedę można komuś oddać ? [bo to zdaje się , chcą zrobić ci co rozbijają ulice] .